Sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun przestrzegł przed interwencją zbrojną w Syrii argumentując, że akcja USA i Francji może doprowadzić do jeszcze większego rozlewu krwi.
W trwającej od marca 2011 r. wojnie domowej w Syrii zginęło ok. 120 tysięcy osób. Ponad cztery miliony Syryjczyków uciekły z kraju.
Syryjscy rebelianci oskarżają władze kraju, że 21 sierpnia na przedmieściach Damaszku siły wierne prezydentowi Baszarowi el-Asadowi użyły broni chemicznej. W ataku miało zginąć 1300 osób. Władze Syrii kategorycznie zaprzeczyły, by były odpowiedzialne za atak. Zażądały dowodów. Próbki z miejsca zdarzenia pobrali inspektorzy ONZ. Wyniki badań nie są znane.
Prezydent USA Barack Obama oraz prezydent Francji Francois Hollande opowiadają się za przeprowadzeniem interwencji zbrojnej w Syrii. Z ich wypowiedzi wynika, że atak miałby mieć ograniczoną skalę, a celem akcji zbrojnej miałoby być "ukaranie" prezydenta Baszara el-Asada za użycie broni chemicznej.
Sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun ostrzegł przed pochopnym działaniem w tej sprawie. Oświadczył, że atak na Syrię doprowadzi do kolejnego rozlewu krwi i może spotęgować chaos w ogarniętym wojną kraju.
Ban Ki Mun podkreślił, że atak na Syrię będzie niezgodny z prawem, o ile nie będzie zgodny z Kartą Narodów Zjednoczonych lub gdy nie zgodzi się na niego Rada Bezpieczeństwa ONZ.
Interwencji zbrojnej w Syrii przeciwna jest Rosja, stały członek RB ONZ.
zew, CNN, BBC
Syryjscy rebelianci oskarżają władze kraju, że 21 sierpnia na przedmieściach Damaszku siły wierne prezydentowi Baszarowi el-Asadowi użyły broni chemicznej. W ataku miało zginąć 1300 osób. Władze Syrii kategorycznie zaprzeczyły, by były odpowiedzialne za atak. Zażądały dowodów. Próbki z miejsca zdarzenia pobrali inspektorzy ONZ. Wyniki badań nie są znane.
Prezydent USA Barack Obama oraz prezydent Francji Francois Hollande opowiadają się za przeprowadzeniem interwencji zbrojnej w Syrii. Z ich wypowiedzi wynika, że atak miałby mieć ograniczoną skalę, a celem akcji zbrojnej miałoby być "ukaranie" prezydenta Baszara el-Asada za użycie broni chemicznej.
Sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun ostrzegł przed pochopnym działaniem w tej sprawie. Oświadczył, że atak na Syrię doprowadzi do kolejnego rozlewu krwi i może spotęgować chaos w ogarniętym wojną kraju.
Ban Ki Mun podkreślił, że atak na Syrię będzie niezgodny z prawem, o ile nie będzie zgodny z Kartą Narodów Zjednoczonych lub gdy nie zgodzi się na niego Rada Bezpieczeństwa ONZ.
Interwencji zbrojnej w Syrii przeciwna jest Rosja, stały członek RB ONZ.
zew, CNN, BBC