Sprawa 6-letniego chłopczyka, któremu wyłupiono oczy wstrząsnęła Chinami w ubiegłym miesiącu. Chłopiec został zaatakowany przez niezidentyfikowaną kobietę. Sześć dni później jego ciocia popełniła samobójstwo - donosi BBC.
6-letni chłopczyk z prowincji Shanzi został zaatakowany w sobotę. Wyszedł z domu, by pobawić się z kolegami. Gdy po kilku godzinach znaleźli go rodzice, odkryli przerażeni, że dziecko nie ma oczu. Policja wyznaczyła nagrodę 100 tys. juanów (ok. 50 tys. złotych) za schwytanie sprawcy ataku i oślepienia chłopca.
Rodzice chłopca, przyznali, że 6-latka zaatakowała obca kobieta, która wyłupiła mu oczy. Jak podawało BBC, chińskie media podejrzewały, że za atakiem stoi gang "łowców organów". Na miejscu zbrodni znaleziono gałki oczne chłopca, z których usunięto rogówki.
Sześć dni później Zhang Huiying, ciocia chłopca, została znaleziona martwa w studni. Kobieta najprawdopodobniej popełniła samobójstwo. Jak donosi BBC, ciocia 6-latka była jedną z podejrzanych w sprawie.
sjk, BBC
Rodzice chłopca, przyznali, że 6-latka zaatakowała obca kobieta, która wyłupiła mu oczy. Jak podawało BBC, chińskie media podejrzewały, że za atakiem stoi gang "łowców organów". Na miejscu zbrodni znaleziono gałki oczne chłopca, z których usunięto rogówki.
Sześć dni później Zhang Huiying, ciocia chłopca, została znaleziona martwa w studni. Kobieta najprawdopodobniej popełniła samobójstwo. Jak donosi BBC, ciocia 6-latka była jedną z podejrzanych w sprawie.
sjk, BBC