Trzy dni ma trwać bombardowanie Syrii przez amerykańskie lotnictwo w przypadku, gdyby Kongres USA zaakceptował plan Baracka Obamy, który chce zaatakować Syrię w związku z domniemanym użyciem broni chemicznej przeciwko rebeliantom przez syryjskie władze. Według informacji "Los Angeles Times" Pentagon w ostatnich dniach zmienił plany ataku rozszerzając liczbę celów i przewidując większą intensywność bombardowań.
Początkowo na liście celów, które miały zostać zaatakowane przez amerykańskie lotnictwo, znalazło się 50 obiektów - teraz jednak Biały Dom poprosił o rozszerzenie planu ataku o kolejne obiekty. W związku z tym amerykańska armia rozważa obecnie, jak dużych sił użyć do ataku rakietowego na Syrię.
Amerykańskie bombowce w ostrzale syryjskiego terytorium mogą zostać wsparte przez dziewięć amerykańskich okrętów wojennych stacjonujących w rejonie Morza Śródziemnego i Morza Czerwonego.
arb, Los Angeles Times
Amerykańskie bombowce w ostrzale syryjskiego terytorium mogą zostać wsparte przez dziewięć amerykańskich okrętów wojennych stacjonujących w rejonie Morza Śródziemnego i Morza Czerwonego.
arb, Los Angeles Times