24-letni Jonathan Ferrell, czarnoskóry mężczyzna, który został ranny w wypadku samochodowym w okolicach miasta Charlotte (Karolina Północna) został zastrzelony przez policjanta w momencie gdy... prosząc o pomoc dobijał się do domu niedaleko miejsca wypadku - informuje TOK FM.
Ferrell, były zawodnik futbolowej drużyny Florida A&M University, został ranny w wypadku 16 września ok. 2:30 w nocy. Mężczyźnie udało się wydostać z uszkodzonego samochodu - ciężko ranny próbował znaleźć pomoc. Udało mu się dotrzeć do znajdującego się niedaleko miejsca wypadku domu. Mieszkająca tam kobieta, kiedy zobaczyła przez okno zakrwawionego młodego mężczyznę, nie otworzyła mu drzwi i wezwała policję.
Kiedy policjanci przyjechali na miejsce, Ferrell zaczął biec w ich stronę. W tym momencie jeden z policjantów wyciągnął pistolet i oddał w jego stronę dziesięć strzałów. 24-latek zginął na miejscu. Teraz jego rodzina oskarża policjantów o zamordowanie Ferrella na tle rasowym. Matka zamordowanego podkreśliła, że wybacza mordercy i modli się za niego, ale dodała, że chciałaby, aby opuścił on szeregi policji.
arb, Huffington Post, TOK FM
Kiedy policjanci przyjechali na miejsce, Ferrell zaczął biec w ich stronę. W tym momencie jeden z policjantów wyciągnął pistolet i oddał w jego stronę dziesięć strzałów. 24-latek zginął na miejscu. Teraz jego rodzina oskarża policjantów o zamordowanie Ferrella na tle rasowym. Matka zamordowanego podkreśliła, że wybacza mordercy i modli się za niego, ale dodała, że chciałaby, aby opuścił on szeregi policji.
arb, Huffington Post, TOK FM