Co najmniej 57 osób zostało zamordowanych podczas pogrzebu w szyickiej części Bagdadu - donosi BBC.
W namiocie, pod którym zgromadzili się żałobnicy doszło do dwóch eksplozji. Za jedną z nich stoi zamachowiec-samobójca, który wjechał w namiot samochodem wypełnionym materiałami wybuchowymi. Jak podaje BBC, gdy policja, pogotowie i straż pożarna dotarły na miejsce, doszło do trzeciego wybuchu.
W wyniku eksplozji zginęło co najmniej 57 osób, a 120 zostało rannych. Wśród ofiar są kobiety i dzieci. Żadna z organizacji terrorystycznych nie przyznaje się do dokonania zamachu.
Wcześniej w północnej części Bagdadu w wyniku ataku na posterunek policji zginęło 11 osób. Jak informuje BBC, sytuacja w Iraku jest najgorętsza od 2008 roku.
W 2013 roku ponad 5 tys. ludzi zostało zamordowanych w Iraku. 800 z nich w samym tylko sierpniu, podaje Organizacja Narodów Zjednoczonych.
sjk, BBC
W wyniku eksplozji zginęło co najmniej 57 osób, a 120 zostało rannych. Wśród ofiar są kobiety i dzieci. Żadna z organizacji terrorystycznych nie przyznaje się do dokonania zamachu.
Wcześniej w północnej części Bagdadu w wyniku ataku na posterunek policji zginęło 11 osób. Jak informuje BBC, sytuacja w Iraku jest najgorętsza od 2008 roku.
W 2013 roku ponad 5 tys. ludzi zostało zamordowanych w Iraku. 800 z nich w samym tylko sierpniu, podaje Organizacja Narodów Zjednoczonych.
sjk, BBC