Niewinne przytulanie nie skończyłoby się źle dla 24-latki z Phoenix w stanie Arizona, gdyby jej 18-letni chłopak nie miał przy sobie broni.
18-letni Amerykanin przytulał się ze swoją 24-letnią dziewczyną, gdy kobieta poskarżyła się na uwierający ją pistolet przytroczony do boku chłopaka. Mężczyzna postanowił wyjąć broń, by ją odłożyć. Gdy chwycił pistolet, ten wypalił.
24-latka trafiła do szpitala z raną postrzałową. Lekarzom nie udało jej się uratować. Do zdarzenia doszło we wtorek 1 października w Pheonix w stanie Arizona.
Sprawą zajmie się prokuratura. Nie wiadomo, czy 18-latek usłyszy w sprawie zarzuty.
sjk, azfamily.com
24-latka trafiła do szpitala z raną postrzałową. Lekarzom nie udało jej się uratować. Do zdarzenia doszło we wtorek 1 października w Pheonix w stanie Arizona.
Sprawą zajmie się prokuratura. Nie wiadomo, czy 18-latek usłyszy w sprawie zarzuty.
sjk, azfamily.com