Okolice wsi Galati w południowo-wschodniej Rumunii od kilkunastu dni nawiedzają trzęsienia ziemi.
W ciągu ostatnich 11 dni doszło do 77 wstrząsów. Większość miała 3 st. w skali Richtera, ostatnie jednak osiągają nawet 3,9 st. w skali Richtera. Obszar, na którym dochodzi do trzęsień ziemi, powiększa się. Przybyli na miejsce naukowcy zaobserwowali, że epicentra wstrząsów nie są zlokalizowane w jednym miejscu. Fale sejsmiczne rozchodzą się na odległość dziesiątków kilometrów, a wstrząsy stają się odczuwalne również w innych regionach.
Latem okolice Galati dotknęła powódź, teraz, w obliczu kolejnego żywiołu, zdesperowani mieszkańcy coraz częściej przenoszą się do mieszkających w głębi kraju krewnych. Władze nie wykluczają ewakuacji reszty mieszkańców, m.in. ze względu na skażenie wody pitnej w wyniku wstrząsów.
W Rumunii zagościła ponadto zima. Śnieg spadł dwa miesiące wcześniej niż zwykle, bo na przełomie września i października.
sjk, RO PROTV/x-news
Latem okolice Galati dotknęła powódź, teraz, w obliczu kolejnego żywiołu, zdesperowani mieszkańcy coraz częściej przenoszą się do mieszkających w głębi kraju krewnych. Władze nie wykluczają ewakuacji reszty mieszkańców, m.in. ze względu na skażenie wody pitnej w wyniku wstrząsów.
W Rumunii zagościła ponadto zima. Śnieg spadł dwa miesiące wcześniej niż zwykle, bo na przełomie września i października.
sjk, RO PROTV/x-news