Papież "żywą tarczą" reżimu?

Papież "żywą tarczą" reżimu?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Centroprawicowy deputowany francuski zachęca papieża Jana Pawła II, by pojechał do Bagdadu w charakterze "żywej tarczy". To jedyny sposób powstrzymania ataku na Irak, mówi.
Didier Julia, deputowany z ramienia chiracowskiej partii UMC (Unia Ruchu Ludowego), który w ostatnim półroczu dwukrotnie odwiedzał Irak, wyraził przekonanie, że papież byłby najwłaściwszą "żywą tarczą", ponieważ z taką siłą wypowiadał się przeciwko wojnie.

"Właśnie teraz tylko jedna rzecz wydaje się pożyteczna, a mianowicie, by papież pojechał i w ostatniej minucie zablokował agresję przeciwko Irakowi", powiedział w telewizji francuskiej. - Naprawdę chciałbym, aby papież posłużył jako obrońca wartości ludzkich".

Julia powiedział, że odwiedzał Irak, pragnąc pomóc w ratowaniu wielu skarbów archeologicznych, które mogłyby zostać zniszczone w czasie wojny i po niej. "To nie będzie wojna tylko przeciwko ludziom, będzie to zniszczenie całego kraju" - zaznaczył. "Nielegalne grupy szabrowników już się szykują".

W niedzielę papież wystąpił kolejny raz w obronie pokoju, mówiąc, że przeżył drugą wojnę światową i czuje się zobowiązany powiedzieć światu: "Nigdy więcej wojny".

em, pap