Rzeczpospolita informuje, że wybory w Gruzji będzie obserwować tak duża liczba naszych posłów, że przesunięto nawet z tego powodu obrady Sejmu.
Na wybory prezydenckie wybiera się aż 20 polskich parlamentarzystów. Poseł PO Piotr van den Coghen wyjaśnił w rozmowie z „rzeczpospolitą”, że może to być "kluczowa chwila dla Gruzinów rozdartych między Rosją a Europą". Posłowie jada wiec do Gruzji w ramach „misji obserwacyjnej”. Mają spotykać się z przedstawicielami władz oraz w dwuosobowych zespołach objeżdżać lokale wyborcze.
Zdaniem politologa Rafała Chwedoruka, nie jest to dobry pomysł. - Posłowie kierują się porywami serca. Zagrożone wybory w innych krajach mogą zostać pominięte, tymczasem takie wydarzenie w państwie budzącym naszą sympatię kończą się prawdziwym najazdem - powiedział dziennikowi ekspert.
eb, Rzeczpospolita
Zdaniem politologa Rafała Chwedoruka, nie jest to dobry pomysł. - Posłowie kierują się porywami serca. Zagrożone wybory w innych krajach mogą zostać pominięte, tymczasem takie wydarzenie w państwie budzącym naszą sympatię kończą się prawdziwym najazdem - powiedział dziennikowi ekspert.
eb, Rzeczpospolita