Ludowy Sąd Najwyższy prowincji Shandong w mieście Jinan odrzucił apelację Bo Xilaia
Bo Xilai został skazany na karę dożywotniego więzienia za korupcję i nadużycie władzy.
22 września sąd w Jinanie w prowincji Shandong uznał byłego dygnitarza Komunistycznej Partii Chin Bo Xilaia za winnego wszystkich zarzucanych mu czynów: korupcji, zdefraudowania publicznych funduszy i nadużycia władzy i skazał go na dożywocie.
Sąd odrzucił linię obrony Bo Xilaia, który nie przyznawał się do stawianych mu zarzutów. Jeden z najbardziej wpływowych ludzi w Chinach, sekretarz partii w Chongqingu, 33-milionowej aglomeracji nad Jangcy, i bohater jednej z największych afer korupcyjnych w historii Chin został uznany winnym przyjęcia łapówek na sumę 22 mln juanów (11 mln zł), sprzeniewierzania następnych 5 mln juanów (2,5 mln zł), oraz użycia swoich wpływów do zatuszowania morderstwa popełnionego przez jego żonę.
W procesie Bo, który rozpoczął się w sierpniu zeznawała jego żona, która zarzuciła polityki korupcję. Jak podawało BBC, Bo Xilai odrzucił jej zeznania, twierdząc, że jest chora psychicznie. Powiedział również, że prokuratorzy zmuszali go do przyznania się do winy.
CNN Newsource/X-news, ml
22 września sąd w Jinanie w prowincji Shandong uznał byłego dygnitarza Komunistycznej Partii Chin Bo Xilaia za winnego wszystkich zarzucanych mu czynów: korupcji, zdefraudowania publicznych funduszy i nadużycia władzy i skazał go na dożywocie.
Sąd odrzucił linię obrony Bo Xilaia, który nie przyznawał się do stawianych mu zarzutów. Jeden z najbardziej wpływowych ludzi w Chinach, sekretarz partii w Chongqingu, 33-milionowej aglomeracji nad Jangcy, i bohater jednej z największych afer korupcyjnych w historii Chin został uznany winnym przyjęcia łapówek na sumę 22 mln juanów (11 mln zł), sprzeniewierzania następnych 5 mln juanów (2,5 mln zł), oraz użycia swoich wpływów do zatuszowania morderstwa popełnionego przez jego żonę.
W procesie Bo, który rozpoczął się w sierpniu zeznawała jego żona, która zarzuciła polityki korupcję. Jak podawało BBC, Bo Xilai odrzucił jej zeznania, twierdząc, że jest chora psychicznie. Powiedział również, że prokuratorzy zmuszali go do przyznania się do winy.
CNN Newsource/X-news, ml