W katastrofie statku turystycznego w Tajlandii zginęło dwoje Polaków – poinformował rzecznik MSZ Marcin Wojciechowski w rozmowie z TVN24.
Wypadek miał miejsce w pobliżu ośrodka wypoczynkowego Pattaya. Zginęło co najmniej 7 osób, w tym dwoje Polaków. Ustalono, że było to małżeństwo w wieku ok. 60 lat. Para poleciała do Tajlandii z jednym z polskich biur podróży.
Przyczyną zatonięcia jednostki prawdopodobnie było jej przepełnienie. Statek był przystosowany do przewozu 150 osób jednak w momencie wypadku znalazło się ponad 200 turystów.
Ze wstępnych ustaleń śledczych wynika, że popsuła się jedna z pomp statku i zaczął on przechylać się na bok. Gdy statek przewrócił się wielu turystów znalazło się w wodzie. Nie wiadomo jeszcze czy liczba ofiar nie zwiększy się. Ratownicy podejrzewają, że część osób mogła zostać uwięziona wewnątrz statku.
eb, tvn24.pl
Przyczyną zatonięcia jednostki prawdopodobnie było jej przepełnienie. Statek był przystosowany do przewozu 150 osób jednak w momencie wypadku znalazło się ponad 200 turystów.
Ze wstępnych ustaleń śledczych wynika, że popsuła się jedna z pomp statku i zaczął on przechylać się na bok. Gdy statek przewrócił się wielu turystów znalazło się w wodzie. Nie wiadomo jeszcze czy liczba ofiar nie zwiększy się. Ratownicy podejrzewają, że część osób mogła zostać uwięziona wewnątrz statku.
eb, tvn24.pl