Amerykański wywiad miał naciskać na lekarzy i personal medyczny, by pomagali w torturowaniu podejrzanych o terroryzm - donosi "Rzeczpospolita".
Takie informacje znalazły się w raporcie Open Society Institute i Instytutu Zawodów Medycznych Uniwersytetu Columbia. Jego autorzy twierdzą, że proceder rozpoczął się od ogłoszenia wojny z terroryzmem i wciąż trwa.
Jak podaje "Rzeczpospolita", według raportu po 11 września 2011 r. pracownikom służby zdrowia pracującym z wojskiem i wywiadem tłumaczono, że chorzy, którymi się opiekują są niebezpiecznymi terrorystami i zasada "po pierwsze nie szkodzić" w ich przypadku nie obowiązuje.
Według autorów raportu lekarze i pielęgniarki mieli m.in. przymusowo karmić więźniów, gdy organizowali protesty głodowe, co jest sprzeczne z zasadami Światowego Stowarzyszenie Lekarzy oraz Amerykańskiego Stowarzyszenia Lekarzy
Do pierwszych przypadków tortur, przy których asystował personel medyczny miało dojść w amerykańskich więzieniach w Afganistanie - pisze "Rz".
sjk, rp.pl
Jak podaje "Rzeczpospolita", według raportu po 11 września 2011 r. pracownikom służby zdrowia pracującym z wojskiem i wywiadem tłumaczono, że chorzy, którymi się opiekują są niebezpiecznymi terrorystami i zasada "po pierwsze nie szkodzić" w ich przypadku nie obowiązuje.
Według autorów raportu lekarze i pielęgniarki mieli m.in. przymusowo karmić więźniów, gdy organizowali protesty głodowe, co jest sprzeczne z zasadami Światowego Stowarzyszenie Lekarzy oraz Amerykańskiego Stowarzyszenia Lekarzy
Do pierwszych przypadków tortur, przy których asystował personel medyczny miało dojść w amerykańskich więzieniach w Afganistanie - pisze "Rz".
sjk, rp.pl