Joy Johnson z San Jose w Kalifornii to najstarsza kobieta, która wzięła udział w nowojorskim maratonie. 86-latka przebiegła 42,2 km w czasie poniżej 8 godzin. Dzień po ukończeniu biegu Johnson zmarła - informuje wyborcza.pl.
Jak podaje francuska agencja prasowa kobieta około 30 km potknęła się i uderzyła w głowę. Jednak z pomocy lekarzy skorzystała dopiero po ukończeniu biegu. Mimo zaleceń lekarzy nie udała się do szpitala. Wróciła do hotelu odpocząć - następnego dnia znaleziono ją martwą.
W maratonie wzięło udział ponad 50 tys. biegaczy. 18 z nich było powyżej 80 roku życia. Johnson przybiegła na czwartym miejscu w swojej grupie wiekowej.
dż, wyborcza.pl
W maratonie wzięło udział ponad 50 tys. biegaczy. 18 z nich było powyżej 80 roku życia. Johnson przybiegła na czwartym miejscu w swojej grupie wiekowej.
dż, wyborcza.pl