Przedsiębiorcy powołuja się na wypowiedź prezydenta Łukaszenki podczas tzw. otwartej linii telefonicznej dla czytelników największej białoruskiej gazety "Sawieckaja Biełarusija". Odpowiadając na pytanie o powód podwyżek czynszów mieszkaniowych (w ciągu ostatnich miesięcy wzrosły dwukrotnie), Łukaszenka kazał się nimi nie przejmować:
"Połowę za swoje mieszkanie płacicie wy, a drugą połowę i tak płacę ja" - powiedział białoruski lider.
Według autora listu do Ministerstwa Podatków, proste działanie matematyczne dowodzi, że Łukaszenka dopłaca za obywateli 30-40 mln dolarów miesięcznie. Przy czym z przedstawionej przezeń deklaracji o dochodach wynika, że prezydent zarabia ok. 300 dolarów miesięcznie.
"Proszę zatem zażądać od A. Łukaszenki deklaracji o dochodach za lata 2001-2002, skontrolować legalność pochodzenia jego regularnych dochodów w wysokości ponad 30 mln dolarów miesięcznie oraz sprawdzić, czy od w/w sum zostały zapłacone podatki" - napisał Lewanieuski.
sg, pap