W centrum stolicy Syrii, Damaszku eksplodowała bomba. Co najmniej dwie osoby nie żyją, a kilkanaście jest rannych - donosi BBC.
Zamachowiec-samobójca zdetonował bombę w dzielnicy al-Jisr al-Abyad w Damaszku. Jak podają syryjscy obserwatorzy praw człowieka, w zamachu zginęły co najmniej dwie osoby. Według obserwatorów, celem ataku był budynek rządowy w stolicy Syrii.
Jak donosi BBC za agencją Sana, co najmniej 17 osób zostało rannych. W tym samym czasie rebelianci porwali dwanaście zakonnic w mieście Maaloula. Położone 60 km na północ od Damaszku miasto w dużej mierze jest kontrolowane przez przeciwników rządów Baszara al-Asada.
W trwającej od 2011 roku syryjskiej wojnie domowej zginęło co najmniej 100 tys. ludzi. Ponad 2,2 mln Syryjczyków uciekło ze swojego kraju, a 4,2 mln straciło dachy nad głową.
sjk, BBC
Jak donosi BBC za agencją Sana, co najmniej 17 osób zostało rannych. W tym samym czasie rebelianci porwali dwanaście zakonnic w mieście Maaloula. Położone 60 km na północ od Damaszku miasto w dużej mierze jest kontrolowane przez przeciwników rządów Baszara al-Asada.
W trwającej od 2011 roku syryjskiej wojnie domowej zginęło co najmniej 100 tys. ludzi. Ponad 2,2 mln Syryjczyków uciekło ze swojego kraju, a 4,2 mln straciło dachy nad głową.
sjk, BBC