- Prezydent i proprezydencka większość rządowa ignorują pokojowe protesty ludzi. I jest to dowód na to, że przez ignorowanie starają się wprowadzić na Ukrainie dyktaturę - powiedziała w "Faktach po Faktach" Jewhenija Tymoszenko, córka Julii Tymoszenko, byłej premier Ukrainy, która odbywa karę więzienia.
Jewhenija podkreśliła, że jej matka prowadzi strajk głodowy. Jak mówiła była premier czuje się osłabiona, ale pozostaje silna psychicznie. - Jest podniesiona na duchu przez te wydarzenia, przez tych wszystkich ludzi, którzy zabierają głos w swojej sprawie. Wszyscy rzucają rękawicę reżimowi - zaznaczyła córka polityk.
- Matka bardzo ubolewa nad przemocą, którą zastosowała milicja wobec pokojowych demonstrantów. Oczywiste jest, że nie można tego oglądać bez łez i bez zdawania sobie sprawy, że po fiasku szczytu w Wilnie obudziliśmy się w dyktaturze - stwierdziła Jewhenija.
Córka Tymoszenko przekazała, że jej matka uważa, iż skala protestów na Ukrainie pozbawiła legitymacji rząd i prezydenta Janukowycza.
ja, TVN24
- Matka bardzo ubolewa nad przemocą, którą zastosowała milicja wobec pokojowych demonstrantów. Oczywiste jest, że nie można tego oglądać bez łez i bez zdawania sobie sprawy, że po fiasku szczytu w Wilnie obudziliśmy się w dyktaturze - stwierdziła Jewhenija.
Córka Tymoszenko przekazała, że jej matka uważa, iż skala protestów na Ukrainie pozbawiła legitymacji rząd i prezydenta Janukowycza.
ja, TVN24