W Nigerii policja zlikwidowała "fabrykę dzieci", w której przetrzymywanych było kilkanaście ciężarnych nastolatek. Dziewczyny miały rodzić dzieci, które później zostałyby sprzedane. Ośrodek był zarejestrowany jako organizacja non-profit zajmująca się ochroną praw dzieci.
Dr. James Ezuma zachęcał nastolatki, by zachodziły w ciążę. Za sprzedanie dziecka miały otrzymywać 100 tys. nairów czyli około 460 euro. Ezuma został aresztowany.
Przedstawiciel policji poinformował, że w budynku organizacji znajdowało się 16 ciężarnych dziewcząt w wieku od 14 do 19 lat. Policja poszukuje też jednego z dzieci, które zostało sprzedane przez Ezumę. 19-latka 24 listopada urodziła chłopca. Do ośrodka skierowała ją kobieta, która obiecywała, że tam znajdzie opiekę. Dziecko zostało jej odebrane tuż po porodzie, bez jej zgody. Gdy próbowała ustalić, gdzie jest jej dziecko Ezuma miał wręczyć jej 100 tys. niarów i kazał przestać interesować się sprawą.
ja, informationng.com
Przedstawiciel policji poinformował, że w budynku organizacji znajdowało się 16 ciężarnych dziewcząt w wieku od 14 do 19 lat. Policja poszukuje też jednego z dzieci, które zostało sprzedane przez Ezumę. 19-latka 24 listopada urodziła chłopca. Do ośrodka skierowała ją kobieta, która obiecywała, że tam znajdzie opiekę. Dziecko zostało jej odebrane tuż po porodzie, bez jej zgody. Gdy próbowała ustalić, gdzie jest jej dziecko Ezuma miał wręczyć jej 100 tys. niarów i kazał przestać interesować się sprawą.
ja, informationng.com