Szwedzki prom "Amorella" wpadł na skały. Do wypadku doszło na terytorium fińskim. Na pokładzie przebywało ponad dwa tysiące pasażerów. Nikt nie odniósł poważnych obrażeń - podaje Polskie Radio.
Mimo zderzenia kapitan jednostki nie zadecydował o ewakuacji. Jak poinformował armator promu do wnętrza statku dostaje się woda, napływ jednak nie jest gwałtowny. Rozszczelnił się jeden ze zbiorników balastowych.
Prawdopodobnie przyczyną zdarzenia było awaria sieci elektrycznej statku. Przerwa w dopływie prądu wyłączyła system sterowania promem. Na miejsce awarii został skierowany holownik i ekipa nurków, która sprawdzi dno statku.
dż, Polskie Radio
Prawdopodobnie przyczyną zdarzenia było awaria sieci elektrycznej statku. Przerwa w dopływie prądu wyłączyła system sterowania promem. Na miejsce awarii został skierowany holownik i ekipa nurków, która sprawdzi dno statku.
dż, Polskie Radio