Zwolennicy uznanego przez egipski sąd za organizację terrorystyczną Bractwa Muzułmańskiego spalili kampus w Kairze - donosi BBC.
W ataku stronników zdelegalizowanego Bractwa Muzułmańskiego zginął student mieszkający w kampusie Uniwersytetu al-Azhar w Kairze. Policja w stolicy Egiptu podaje, że zatrzymano 101 uczestników zamieszek. Zdaniem członków Bractwa Muzułmańskiego służby bezpieczeństwa sfabrykowały dowody wskazujące na ich udział w zamieszkach.
Egipski sąd uznał kilka dni wcześniej Bractwo Muzułmańskie za organizację terrorystyczną. Zarzuty wspierania terrorystów i szpiegostwa usłyszał wywodzący się z Bractwa obalony latem były prezydent Muhammad Mursi. Jak podaje Russia Today, każdy członek Bractwa Muzułmańskiego będzie mógł zostać oskarżony o członkostwo w organizacji terrorystycznej.
Rewolucja w Egipcie
Bractwo Muzułmańskie, jedna z najstarszych i najbardziej wpływowych islamistycznych organizacji w Egipcie, została zdelegalizowana we wrześniu po tym, jak armia obaliła prezydenta Mohameda Mursiego po masowych protestach przeciwko jego rządom.
Obalony przez armię 3 lipca tego roku Mursi usłyszał w ubiegłym tygodniu zarzut wspierania bojowników palestyńskiego Hamasu i libańskiego Hamasu - informowała egipska prokuratura. Zarzuty w sprawie usłyszało także trzydziestu czterech współpracowników Mursiego i przywódców Bractwa Muzułmańskiego. Trzy miesiące wcześniej działalność Bractwa, z którego wywodzi się były prezydent, została zakazana.
Mursi przed sądem
Były prezydent Egiptu został wcześniej oskarżony o podżeganie do przemocy podczas zamieszek pod pałacem prezydenckim w Kairze w grudniu ubiegłego roku. W wyniku starć zwolenników i przeciwników Mursiego zginęło 7 osób, dziesiątki zostało rannych. Przed sądem stanie także 14 członków Bractwa Muzułmańskiego, którzy usłyszeli te same zarzuty.
Po obaleniu przez wojsko rządów Mohammeda Mursiego, prezydent przetrzymywany był w nieznanym, pilnie strzeżonym miejscu do lipca. Wcześniej postawiono mu ultimatum - jeśli chce zostać zwolniony z aresztu, musi opuścić kraj. Pierwsze posiedzenie sądu w sprawie obalonego prezydenta odbędzie się w styczniu 2014 roku.
sjk, BBC, Russia Today, ja
Egipski sąd uznał kilka dni wcześniej Bractwo Muzułmańskie za organizację terrorystyczną. Zarzuty wspierania terrorystów i szpiegostwa usłyszał wywodzący się z Bractwa obalony latem były prezydent Muhammad Mursi. Jak podaje Russia Today, każdy członek Bractwa Muzułmańskiego będzie mógł zostać oskarżony o członkostwo w organizacji terrorystycznej.
Rewolucja w Egipcie
Bractwo Muzułmańskie, jedna z najstarszych i najbardziej wpływowych islamistycznych organizacji w Egipcie, została zdelegalizowana we wrześniu po tym, jak armia obaliła prezydenta Mohameda Mursiego po masowych protestach przeciwko jego rządom.
Obalony przez armię 3 lipca tego roku Mursi usłyszał w ubiegłym tygodniu zarzut wspierania bojowników palestyńskiego Hamasu i libańskiego Hamasu - informowała egipska prokuratura. Zarzuty w sprawie usłyszało także trzydziestu czterech współpracowników Mursiego i przywódców Bractwa Muzułmańskiego. Trzy miesiące wcześniej działalność Bractwa, z którego wywodzi się były prezydent, została zakazana.
Mursi przed sądem
Były prezydent Egiptu został wcześniej oskarżony o podżeganie do przemocy podczas zamieszek pod pałacem prezydenckim w Kairze w grudniu ubiegłego roku. W wyniku starć zwolenników i przeciwników Mursiego zginęło 7 osób, dziesiątki zostało rannych. Przed sądem stanie także 14 członków Bractwa Muzułmańskiego, którzy usłyszeli te same zarzuty.
Po obaleniu przez wojsko rządów Mohammeda Mursiego, prezydent przetrzymywany był w nieznanym, pilnie strzeżonym miejscu do lipca. Wcześniej postawiono mu ultimatum - jeśli chce zostać zwolniony z aresztu, musi opuścić kraj. Pierwsze posiedzenie sądu w sprawie obalonego prezydenta odbędzie się w styczniu 2014 roku.
sjk, BBC, Russia Today, ja