Gwałt na Polce w Indiach. Policja nie wierzy w jej zeznania

Gwałt na Polce w Indiach. Policja nie wierzy w jej zeznania

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
Policjanci z Delhi badający sprawę rzekomego gwałtu na Polce w Indiach, w dwa dni po tym jak miało dojść do zdarzenia odkryli, iż kobieta w dniu kiedy to miała podróżować z Mathury do Delhi przebywała do późnego popołudnia w Delhi - donosi portal indianexpress.com
Informacje rzuciły cień na wiarygodność zeznań ofiary gwałtu, a policja założyła nowe kierunki badania sprawy.

3 stycznia kobieta zgłosiła się na posterunek policji w Paharganj około 19.00, gdzie złożyła doniesienie o gwałcie. Według jej relacji miało dojść do tego około 22 2 stycznia, gdy wracała ze swoją dwuletnią córką do Delhi.

Kobieta, która od 3 lat żyje w Mathurze i zajmuje się handlem tkaninami zeznała, że w dniu zdarzenia skorzystała z rikszy, do której wsiadła przed domem, ale została wysadzona na skrzyżowaniu autostrady z jedną z dróg, gdzie czekała na autobus do Delhi, gdy podjechał biały samochód, z którego wysiadł mężczyzna i nożem grożąc jej oraz jej córce zmusił ją do wejścia do auta. Następnie miał rozpylić w powietrzu substancję, przez którą kobieta straciła przytomność. Następnie, zgodnie z jej relację, obudziła się na drewnianej ławce w Nizamuddin obok swojego płaczącego dziecka. 

Badanie lekarskie potwierdziło, iż doszło do gwałtu.

Szef policji w mieście Mathura Omvir Singh ocenił jednak, że zeznania kobiety są wątpliwe, gdyż policja posiada informację o tym, iż kobieta od 1 stycznia do późnego popołudnia 2 stycznia przebywała w Delhi. Aby wykluczyć wszystkie teorie sprawdzane są obecnie połączenia z jej telefonu komórkowego.

Co więcej, policja na podstawie nagrań z kamer przemysłowych ustaliła wygląd i tożsamość domniemanego sprawcy. Dotychczas przesłuchany podejrzany ma mocne alibi.

- Powołaliśmy specjalny zespół do tej sprawy, który właściwe zbada sprawę. Nie ma możliwości, żeby ta kobieta została zgwałcona w Utrat Pradesh. Dodatkowy oficer zostanie wysłany do analizowania nagrań z kamer przemysłowych na autostradzie - dodał jeden z policjantów zajmujących się sprawą.

Indian Expres, ml