Ponad 50 tys. przeciwników prezydenta Wiktora Janukowycza protestowało w niedzielę 12 stycznia na kijowskim Majdanie Niepodległości.
Demonstranci trzymali flagi Ukrainy i wznosili antyrządowe hasła. Protest odbył się dzień po starciach policji z opozycją przed budynkiem sądu w Kijowie. W ich wyniku rannych zostało kilkanaście osób, w tym b. szef MSW Ukrainy oraz jeden z liderów opozycji Jurij Łuczenko.
Na Ukrainie protesty zwolenników integracji z Unią Europejską trwają od nocy z 21 na 22 listopada, po tym jak rząd Ukrainy zdecydował o wstrzymaniu prac przygotowujących podpisanie umowy stowarzyszeniowej Ukrainy z unią Europejską. Pierwsze demonstracje miały miejsce na Majdanie Niepodległości w Kijowie. Wyjaśniając swoją decyzję, prezydent Janukowycz podkreślił, że nigdy nie zrobi niczego przeciwko własnemu narodowi.
Jak powiedział w rozmowie z Angelą Merkel, decyzja była podyktowana presją Rosji oraz faktem, że "został z nią sam na sam” . Odnosząc się do wstrzymania stowarzyszenia UE z Ukrainą premier podkreślił, ze „odpowiedzią na taką sytuację musi być dialog, trzeba być cierpliwym”.
3 grudnia parlament Ukrainy odrzucił wniosek opozycji o wotum nieufności wobec rządu premier Mykoły Azarowa. Za odwołaniem rządu głosowało 186 posłów, podczas gdy aby skutecznie usunąć rząd konieczne było poparcie przynajmniej 226 członków Rady Najwyższej. Jedynie trzech posłów było przeciwnych odwołaniu rządu, pozostali się wstrzymali od głosu.
sjk, BBC, ml, Kyiv Post, UA 1+1/x-news