Brytyjscy śledczy chcą aresztować kluczowych podejrzanych w głośnej sprawie zaginięcia 4-letniej Madeleine McCann. Dziewczynka zniknęła w 2007 roku w Portugalii. Ostatni raz widziana była w hotelu, w którym zatrzymała się jej rodzina - podaje "Gazeta Wyborcza" powołując się na informacje "The Daily Mirror".
Zniknięcie Madeleine McCann zgłoszono w maju 2007 r. Według rodziców, dziewczynka mogła zostać uprowadzona przez międzynarodową siatkę pedofilów. Do zdarzenia doszło w Portugalii. Tamtejsza policja umorzyła śledztwo w 2008 r., wznowiła je później na prośbę Scotland Yardu.
Jak podaje "The Daily Mirrror" Scotland Yard podejrzewa, że zaginiona w 2007 roku Madeleine McCann mogła zostać uprowadzona przez gang włamywaczy. W ocenie dziennikarzy "Mirror" głównymi podejrzeniami w sprawie są trzej włamywacze. Miano ich namierzyć podczas analizy bilingów telefonicznych. Po porwaniu Madeleine wykonali między sobą bardzo dużo połączeń.
Kilka tygodni przed zaginięciem Madeleine w hotelu doszło do podobnego zdarzenia. W maju 2007 roku włamywacze weszli do jednego z apartamentów i obudzili śpiące w nim dziecko. Gdy rodzice wbiegli do pokoju włamywaczy już nie było.
- Policja jest gotowa aresztować i przesłuchać "kluczowych podejrzanych" w sprawie porwania Madeleine - przyznał w rozmowie z "The Daily Mirror" rzecznik rodziców dziewczynki.
ja, "Gazeta Wyborcza"
Jak podaje "The Daily Mirrror" Scotland Yard podejrzewa, że zaginiona w 2007 roku Madeleine McCann mogła zostać uprowadzona przez gang włamywaczy. W ocenie dziennikarzy "Mirror" głównymi podejrzeniami w sprawie są trzej włamywacze. Miano ich namierzyć podczas analizy bilingów telefonicznych. Po porwaniu Madeleine wykonali między sobą bardzo dużo połączeń.
Kilka tygodni przed zaginięciem Madeleine w hotelu doszło do podobnego zdarzenia. W maju 2007 roku włamywacze weszli do jednego z apartamentów i obudzili śpiące w nim dziecko. Gdy rodzice wbiegli do pokoju włamywaczy już nie było.
- Policja jest gotowa aresztować i przesłuchać "kluczowych podejrzanych" w sprawie porwania Madeleine - przyznał w rozmowie z "The Daily Mirror" rzecznik rodziców dziewczynki.
ja, "Gazeta Wyborcza"