W Kijowie od rana trwają potyczki między milicyjnymi oddziałami specjalnymi Berkut a przeciwnikami rządu. Wieczorem na ulicach zapłonęły opony, rzucane są koktajle Mołotowa i inne przedmioty. Słychać również wybuchy
W wyniku zamieszek zginęły już trzy osoby. Dwie z nich od strzałów z broni palnej. Ponad 200 osób jest rannych. Niezależna telewizja Espreso donosi, że w ciele jednego z demonstrantów protestujących na Ukrainie, który zginął podczas zamieszek lekarze znaleźli pocisk kalibru 7.62 mm. Zdaniem dziennikarzy stacji świadczy to o użyciu przez siły Berkutu karabinu snajperskiego Dragunow.
Janukowycz: winni polityczni ekstremiści
Tymczasem zakończyło się trwające trzy i pół godziny spotkanie prezydenta Wiktora Janukowycza z liderami opozycji. Jak podaje BBC, szczegóły rozmów nie są znane, jednak korespondenci donoszą, że prezydent Ukrainy nie jest skłonny przystać na propozycję rozpisania wcześniejszych wyborów.
Wcześniej prezydent Janukowycz nazwał liderów protestów politycznymi ekstremistami. W oficjalnym oświadczeniu złożył kondolencje rodzinom ofiar zamieszek w Kijowie. "Wyrażam wielkie ubolewanie z powodu osób, które straciły życie w konflikcie wywołanym przez politycznych ekstremistów. Składam szczere kondolencje rodzinom ofiar" - cytuje oświadczenie prezydenta lb.ua.
Duma krytykuje protestujących
Protestujących skrytykowała ponadto Duma Państwowa Federacji Rosyjskiej. "Sytuacja w kraju jest destabilizowana, pojawili się poszkodowani zarówno wśród demonstrantów jak funkcjonariuszy. Szkoda, że wszystko to jest sprowokowane i wykorzystywane przez opozycję, która cynicznie nazywa siebie zwolennikami demokracji" - stwierdzili rosyjscy parlamentarzyści.
Według nich, odpowiedzialność za pogorszenie sytuacji na Ukrainie, oprócz "części ekstremistycznej opozycji" ponoszą też politycy z zachodu, którzy ingerują w wewnętrzne sprawy suwerennej Ukrainy. "Duma ponownie ostrzega przed ciśnieniem zewnętrznym na Ukrainę i nawiązywaniem jej sztucznego geopolitycznego wyboru na rzecz stowarzyszenia z Unią Europejską " - podkreślili członkowie Dumy.
tk, sjk, Espreso TV/x-news, Wprost.pl, BBC, Kommersant.ru