-Po pierwsze, trzeba bardzo jasno (…) przekazać nasze stanowisko, że stosowanie przemocy jest bardzo złe. Należy jak najszybciej od tego odejść. Jest to przede wszystkim apel do władz Ukrainy – powiedziała wiceszefowa Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz.
-To są władze, które wybrane zostały w demokratycznych wyborach, chociaż dzisiaj dopuszczają się zdecydowanie czynów, które podważają demokratyczny charakter państwa ukraińskiego.– skomentowała ostatnie wydarzenia na Ukrainie Pełczyńska-Nałęcz. Podkreśliła, że to władze rosyjskie są odpowiedzialne za podjęte decyzje i ich konsekwencje.
- Stanowiska polityczne mają znaczenie. Gdyby ich nie było, byłoby bardzo źle. Takie stanowisko jest oczekiwane przez opozycję ukraińską – powiedziała wiceminister w odniesieniu do wstępnie osiągniętego porozumienia klubów parlamentarnych dotyczących uchwały w sprawie sytuacji w Kijowie.
- Ukraina jest podzielona. Z jednej strony mamy władzę, która w swoich działaniach proeuropejska nie jest. Przyjęte ostatnio ustawy oddalają Ukrainę od Unii Europejskiej. Ale równocześnie mamy społeczeństwo, albo część tego społeczeństwa, która jest niezwykle aktywna i zdeterminowana w demonstrowaniu swoich proeuropejskich preferencji.- podsumowała Pełczyńska-Nałęcz.
po, Polskie Radio
- Stanowiska polityczne mają znaczenie. Gdyby ich nie było, byłoby bardzo źle. Takie stanowisko jest oczekiwane przez opozycję ukraińską – powiedziała wiceminister w odniesieniu do wstępnie osiągniętego porozumienia klubów parlamentarnych dotyczących uchwały w sprawie sytuacji w Kijowie.
- Ukraina jest podzielona. Z jednej strony mamy władzę, która w swoich działaniach proeuropejska nie jest. Przyjęte ostatnio ustawy oddalają Ukrainę od Unii Europejskiej. Ale równocześnie mamy społeczeństwo, albo część tego społeczeństwa, która jest niezwykle aktywna i zdeterminowana w demonstrowaniu swoich proeuropejskich preferencji.- podsumowała Pełczyńska-Nałęcz.
po, Polskie Radio