Mladić w Hadze: To szatański trybunał

Mladić w Hadze: To szatański trybunał

Dodano:   /  Zmieniono: 
Belgrad, 29 maja 2011 r. Protesty przeciwko aresztowaniu Ratko Mladicia, fot. Aleksandar Djorovic / Newspix.pl Źródło: Newspix.pl
Były dowódca Wojska Republiki Serbskiej Ratko Mladić odmówił składania zeznań, po tym jak były lider bośniackich Serbów Radovan Karadzić wezwał go jako świadka obrony w swoim procesie o ludobójstwo.
Radovan Karadzić i Ratko Mladić są oskarżeni o ludobójstwo, do którego miało dojść podczas wojny w Bośni w latach 1992-95. W lipcu 1995 roku oddziały bośniackich Serbów dokonały masakry 8 tys. muzułmanów w Srebrenicy. Mladić miał zeznawać w Hadze w procesie Karadzicia. Zeznań jednak odmówił.

- To szatański trybunał - nazwał Międzynarodowy Trybunał Karny dla byłej Jugosławii w Hadze Ratko Mladić. Były dowódca sił bośniackich Serbów został wezwany przez obronę Karadzicia jako świadek, gdyż "osobą, która najlepiej na świecie wie, co się wydarzyło w Bośni".

Początkowo Mladić odmówił złożenia przysięgi przed trybunałem, następnie zagroził, że nie będzie zeznał, jeśli nie zostanie mu przyniesiona z celi jego sztuczna szczęka. Po kilkudziesięciominutowej przerwie, gdy aparat został przekazany Mladiciowi, świadek opowiedział krótko o swojej karierze wojskowego i odmówił odpowiedzi na kolejne pytania.

- Dziękuję ci, Radovan. Wybacz, ci idioci nie pozwolili mi mówić. To obrońcy NATO-wskich bomb - mówił Mladić opuszczając siedzibę trybunału. 68-letniemu Radovanowi Karadziciowi postawiono 11 zarzutów, w tym ludobójstwa. Zarówno on, jak i 71-letni Mladić odrzucają oskarżenia o zbrodnie wojenne.

sjk, BBC