Czterdziestoletni Australijczyk, Stephen Currie, który zaginął pod koniec grudnia ubiegłego roku został odnaleziony. Przez 28 dni bez butów oraz koszuli błąkał się w buszu. Żywił się małżami, motylami oraz owocami.
Zaginięcie mężczyzny zostało zgłoszone 29 grudnia 2013 r. Poszukiwania były zakrojone na szeroką skalę: prowadzono je z powietrzna oraz na lądzie, przeszukiwano kopalnie i jaskinie. Temperatura w ciągu mijającego miesiąca utrzymywała się na poziomie ok. 40 stopni Celsjusza. Trudny teren oraz upalne dni sprawiły, że lokalne władze zaprzestały poszukiwań, nie dając 40-latkowi szans na przeżycie.
Po 28 dniach odnalazł się niedaleko niewielkiej kopalni cynku w stanie Queensland. Mężczyzna schudł 15 kilogramów. Przeżył, żywiąc się słodkowodnymi małżami, motylami i owocami oraz pijąc wodę z rzeki.
Przedstawiciele lokalnych władz nie mogli uwierzyć, że Stephen Currie odnalazł się. Określany mianem samotnika mężczyzna wyszedł rano ze swojej przyczepy na spacer. Stracił niestety orientację w terenie. Chciał podążać w górę rzeki w nadziei na powrót do miasta, jednak nie mógł odnaleźć drogi. Nie potrafiąc wrócić samodzielnie, znalazł dogodne miejsce, które stało się jego bazą. Codziennie krążył wokół niego w nadziei, że lokalni mieszkańcy go odnajdą. Po prawie miesiącu tak też się stało.
kl, cairnspost
Po 28 dniach odnalazł się niedaleko niewielkiej kopalni cynku w stanie Queensland. Mężczyzna schudł 15 kilogramów. Przeżył, żywiąc się słodkowodnymi małżami, motylami i owocami oraz pijąc wodę z rzeki.
Przedstawiciele lokalnych władz nie mogli uwierzyć, że Stephen Currie odnalazł się. Określany mianem samotnika mężczyzna wyszedł rano ze swojej przyczepy na spacer. Stracił niestety orientację w terenie. Chciał podążać w górę rzeki w nadziei na powrót do miasta, jednak nie mógł odnaleźć drogi. Nie potrafiąc wrócić samodzielnie, znalazł dogodne miejsce, które stało się jego bazą. Codziennie krążył wokół niego w nadziei, że lokalni mieszkańcy go odnajdą. Po prawie miesiącu tak też się stało.
kl, cairnspost