Włochy zmagają się z pogodą. W Pizie wprowadzono najwyższy stan alarmowy, Rzym zalewa woda, a w kurortach narciarskich schodzą lawiny - podaje TVN24.
Policyjne śmigłowce na bieżąco monitorują poziom wody na rzece Arno w Pizie. Już od kilku dni we Włoszech nie przestaje padać - podaje TVN24.
Według lokalnych mediów przepływająca przez centrum Pizy rzeka Arno osiągnęła niebezpiecznie wysoki stan wody. Z powodu zagrożenia powodziowego ewakuowano setki mieszkańców. Meteorolodzy prognozują, że ulewy potrwają do końca weekendu.
W Rzymie sytuacja nie jest lepsza. Mieszkańcy północnej dzielnicy Prima Porta, czekali na ratunek na dachach swoich domów. W peryferyjnych dzielnicach miasta odnotowano lawinę błotną. Władze stolicy apelują do mieszkańców, by ograniczyli poruszanie się po mieście.
W piątek, hydrolodzy zarejestrowali, że poziom wody na rzece Tyber wzrósł o 3 metry w ciągu zaledwie 24 godzin.
TVN24, tk
Według lokalnych mediów przepływająca przez centrum Pizy rzeka Arno osiągnęła niebezpiecznie wysoki stan wody. Z powodu zagrożenia powodziowego ewakuowano setki mieszkańców. Meteorolodzy prognozują, że ulewy potrwają do końca weekendu.
W Rzymie sytuacja nie jest lepsza. Mieszkańcy północnej dzielnicy Prima Porta, czekali na ratunek na dachach swoich domów. W peryferyjnych dzielnicach miasta odnotowano lawinę błotną. Władze stolicy apelują do mieszkańców, by ograniczyli poruszanie się po mieście.
W piątek, hydrolodzy zarejestrowali, że poziom wody na rzece Tyber wzrósł o 3 metry w ciągu zaledwie 24 godzin.
TVN24, tk