Policja ze stanu Wisconsin odnalazła skradzione pod koniec stycznia bieżącego roku skrzypce, które zostały wykonane przez Antonio Stradivariego niemal 300 lat temu – informuje BBC News. Wartość instrumentu nazywanego Stradivariusem Lipińskiego szacuje się na ok. 5 mln dolarów.
Skrzypce zostały skradzione 27 stycznia podczas napadu na Franka Almonda po koncercie w kampusie uniwersyteckim na przedmieściach Milwaukee. Muzyk szedł na parking, gdzie został napadnięty przez mężczyznę i zastraszony pistoletem hukowym. Złodziej odebrał skrzypce Almondowi i uciekł vanem z miejsca zdarzenia. Instrument był wypożyczony przez Almonda od właściciela, który pozostaje anonimowy.
W międzyczasie Orkiestra Symfoniczna z Milwaukee poinformowała, że ktoś oferował 100 tys. dolarów w zamian za zwrócenie skrzypiec.
Policja odnalazła instrument w walizce ukrytej na strychu jednego z domów. Zatrzymani w tej sprawie to dwaj mężczyźni w wieku 41 i 36 lat oraz jedna 32-letnia kobieta.
Skrzypce nazywane są Stradivariusem Lipińskiego, ponieważ w XIX grał na nich słynny polski skrzypek Karol Lipiński.
kl, BBC News, Sky News
W międzyczasie Orkiestra Symfoniczna z Milwaukee poinformowała, że ktoś oferował 100 tys. dolarów w zamian za zwrócenie skrzypiec.
Policja odnalazła instrument w walizce ukrytej na strychu jednego z domów. Zatrzymani w tej sprawie to dwaj mężczyźni w wieku 41 i 36 lat oraz jedna 32-letnia kobieta.
Skrzypce nazywane są Stradivariusem Lipińskiego, ponieważ w XIX grał na nich słynny polski skrzypek Karol Lipiński.
kl, BBC News, Sky News