5-dniowe niemowlę zostało porwane ze swego łóżeczka przez przyrodnią siostrę matki. Dziewczynka wróciła już szczęśliwie do rodziców - podaje tvn24.pl.
Do uprowadzenia Kayden Powell doszło w 5 dni po jego narodzinach. Dziecko wróciło do rodziców po 30 godzinach. Brianna Marshall i Bruce Powell po raz pierwszy od uprowadzenia córki opowiedzieli o swoim dramacie.
- To były najgorsze 24 godziny mojego życia - mówi matka dziewczynki.
Dziecko zostało porwane rano 6 lutego. Matka odkryła zniknięcie córki, gdy po przebudzeniu postanowiła sprawdzić, czy z dzieckiem wszystko jest w porządku.
Policja ustaliła, że dziewczynkę porwała przyrodnia siostra matki. Dzień wcześniej odwiedziła ona małżeństwo. Dziecko odnaleziono na stacji benzynowej w pobliżu autostrady w stanie Iowa. Niemowlę znajdowało się w torbie, było owinięte kocami.
- To cud, że Kayden przeżyła - mówią lekarze. Kayden spędziła na mrozie ponad 30 godzin, zanim znalazła ją policja. - Z medycznego punktu widzenia to nieprawdopodobne, że dziecko, które jest na mrozie ponad 24 godziny, przyjeżdża do szpitala z normalną temperaturą ciała - mówi dr Jeffrey Segar. Kayden - jak mówią lekarze - prawdopodobnie pomogła przetrwać cienka warstwa brunatnej tkanki tłuszczowej, odpowiedzialnej za wytwarzanie ciepła, którą mają tylko niemowlaki.
W samochodzie porywaczki odnaleziono dziecięce ubranka i sztuczny brzuch. Jak się okazało kobieta od kilku miesięcy udawała, że jest w ciąży.
ja, Wrec.com, tvn24.pl , CNN Newsource/x-news
- To były najgorsze 24 godziny mojego życia - mówi matka dziewczynki.
Dziecko zostało porwane rano 6 lutego. Matka odkryła zniknięcie córki, gdy po przebudzeniu postanowiła sprawdzić, czy z dzieckiem wszystko jest w porządku.
Policja ustaliła, że dziewczynkę porwała przyrodnia siostra matki. Dzień wcześniej odwiedziła ona małżeństwo. Dziecko odnaleziono na stacji benzynowej w pobliżu autostrady w stanie Iowa. Niemowlę znajdowało się w torbie, było owinięte kocami.
- To cud, że Kayden przeżyła - mówią lekarze. Kayden spędziła na mrozie ponad 30 godzin, zanim znalazła ją policja. - Z medycznego punktu widzenia to nieprawdopodobne, że dziecko, które jest na mrozie ponad 24 godziny, przyjeżdża do szpitala z normalną temperaturą ciała - mówi dr Jeffrey Segar. Kayden - jak mówią lekarze - prawdopodobnie pomogła przetrwać cienka warstwa brunatnej tkanki tłuszczowej, odpowiedzialnej za wytwarzanie ciepła, którą mają tylko niemowlaki.
W samochodzie porywaczki odnaleziono dziecięce ubranka i sztuczny brzuch. Jak się okazało kobieta od kilku miesięcy udawała, że jest w ciąży.
ja, Wrec.com, tvn24.pl , CNN Newsource/x-news