"Porwany" etiopski samolot. Pilot wyszedł po linie przez okno

"Porwany" etiopski samolot. Pilot wyszedł po linie przez okno

Dodano:   /  Zmieniono: 
"Porwany" etiopski samolot. Pilot wyszedł po linie przez okno (fot.sxc.hu) 
Samolot etiopskich linii lotniczych, który dziś rano wysłał sygnał 7500 oznaczający porwanie, został przejęty przez drugiego pilota. Maszyna leciała z Addis Abeby do Rzymu, ale zmieniła kurs i wylądowała w Genewie – informuje TVN 24.
Lot ET702 wystartował dziś po północy ze stolicy Etiopii. Nad ranem miał wylądować w Rzymie, jednak gdy znajdował się nad Sudanem, z samolotu wysłano sygnał oznaczający porwanie. Maszyna zmieniła kurs i skierowała się do Genewy. Szwajcarzy nakazali pilotom pozostanie w powietrzu. W tym czasie przygotowali się na przyjęcie samolotu, zamykając m.in. lotnisko. Na miejscu obecni byli antyterroryści i policja.

Przez kilkadziesiąt minut pojawiały się sprzeczne informacje. W końcu władze lotniska wspólnie z policją zwołały konferencję prasową i wyjaśniły sytuację. Okazało się, że gdy pierwszy pilot wyszedł do toalety, za sterami usiadł drugi pilot i nie oddał ich do końca lotu. Zdecydował o zmianie kursu, a następnie wylądował w Genewie. Policja poinformowała, że pasażerowie nie byli zagrożeni. Drugi pilot nie miał też broni. Tuż po tym lądowaniu, otworzył okno w kabinie pilotów i zszedł na płytę lotniska po linie. Wtedy został zatrzymany. Poprosił władze o azyl.

Na pokładzie było 200 pasażerów. Etiopskie linie lotnicze początkowo nie potwierdzały uprowadzenia, ale w końcu przyznały, że samolot został porwany. Z Etiopii zaczęły docierać sprzeczne głosy mówiące, że porywacze dostali się na pokład albo w czasie przygotowań do startu, albo podczas międzylądowania w Chartumie, stolicy Sudanu. Nie podawano jednak żadnych informacji o liczbie i narodowości rzekomych porywaczy.

kl, TVN 24