W Kijowie o 15 miał zostać ogłoszony stan wyjątkowy. Dziennikarze mają być atakowani przez rządowych bojówkarzy, a ich sprzęt konfiskowany – informuje Gość Niedzielny, który powołuje się na korespondentów z Kijowa.
Lotniska i dworce mają zostać obstawione opłaconymi bojówkarzami, których zadaniem ma być atakowanie dziennikarzy i zabieranie ich sprzętu – poinformował fotoreporter GN, Jakub Szymczuk.
Z kolei David Wildstein napisał na swoim facebook’u: „O 15 ma być stan wyjątkowy. Zerwanie łączności. Do czasu będziemy nadawać. Ofiar coraz więcej. Wiatrowycz deklaruje - "nie oddamy Kijowa!".
Od 18 lutego na ulicach Kijowa trwają walki pomiędzy demonstrantami, a oddziałami milicji. Walki rozpoczęły się, gdy tłum protestujących ruszył trzema kolumnami w kierunku parlamentu, po tym jak jego przewodniczący nie zgodził się zarejestrować dokumentów wymaganych do otwarcia debaty nad zmianą konstytucji. Wówczas to doszło do starć między tłumem, a milicją. W ciągu kolejnych kilkudziesięciu godzin przemoc eskalowała. Według CNN od czwartkowego poranku zginęło prawie 100 osób, a 500 jest rannych.
po, gosc.pl
Z kolei David Wildstein napisał na swoim facebook’u: „O 15 ma być stan wyjątkowy. Zerwanie łączności. Do czasu będziemy nadawać. Ofiar coraz więcej. Wiatrowycz deklaruje - "nie oddamy Kijowa!".
Od 18 lutego na ulicach Kijowa trwają walki pomiędzy demonstrantami, a oddziałami milicji. Walki rozpoczęły się, gdy tłum protestujących ruszył trzema kolumnami w kierunku parlamentu, po tym jak jego przewodniczący nie zgodził się zarejestrować dokumentów wymaganych do otwarcia debaty nad zmianą konstytucji. Wówczas to doszło do starć między tłumem, a milicją. W ciągu kolejnych kilkudziesięciu godzin przemoc eskalowała. Według CNN od czwartkowego poranku zginęło prawie 100 osób, a 500 jest rannych.
po, gosc.pl