Ze Lwowa cały czas ruszają do Kijowa kolejne autokary z ochotnikami, którzy chcą wesprzeć protestujących na Majdanie - podaje TVN24.
Od 18 lutego na ulicach Kijowa trwają walki pomiędzy demonstrantami, a oddziałami milicji. Walki rozpoczęły się, gdy tłum protestujących ruszył trzema kolumnami w kierunku parlamentu, po tym jak jego przewodniczący nie zgodził się zarejestrować dokumentów wymaganych do otwarcia debaty nad zmianą konstytucji. Wówczas to doszło do starć między tłumem, a milicją. W ciągu kolejnych kilkudziesięciu godzin przemoc eskalowała. Służby medyczne Majdanu mówią nawet o 70 ofiarach śmiertelnych.
We Lwowie trwa porządkowanie miasta w tym posterunków milicji, które zostały dzień wcześniej podpalone. Studenci nawołują do wyjazdów do Kijowa i wsparcia protestujących na Majdanie. Mieszkańcy przygotowują też leki i kamizelki kuloodporne dla demonstrantów.
- Tak wygląda rozejm ogłoszony przez władze, przez prezydenta-zabójcę. Bo to jest zabójca, którego w przyszłości czeka trybunał w Hadze - mówi jedne z mieszkańców Lwowa.
ja, TVN24
We Lwowie trwa porządkowanie miasta w tym posterunków milicji, które zostały dzień wcześniej podpalone. Studenci nawołują do wyjazdów do Kijowa i wsparcia protestujących na Majdanie. Mieszkańcy przygotowują też leki i kamizelki kuloodporne dla demonstrantów.
- Tak wygląda rozejm ogłoszony przez władze, przez prezydenta-zabójcę. Bo to jest zabójca, którego w przyszłości czeka trybunał w Hadze - mówi jedne z mieszkańców Lwowa.
ja, TVN24