Strzelanina w Faludży (aktl.)

Strzelanina w Faludży (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
Centralne Dowództwo USA w Katarze przyznało, że żołnierze amerykańscy w irackiej Faludży otworzyli w nocy ogień do uzbrojonych Irakijczyków. Irakijczycy twierdzą, że byli bezbronni.
Rzeczniczka Centralnego Dowództwa w Katarze powiedziała Reuterowi, że żołnierze z 82. dywizji powietrznodesantowej natknęli się na grupę Irakijczyków uzbrojonych w kałasznikowy. "Irakijczycy ostrzelali ich. Żołnierze odpowiedzieli ogniem" -  powiedziała rzeczniczka. Centralne Dowództwo nie dysponuje na  razie informacjami na temat ofiar.

Wcześniejsze doniesienia z Faludży, miasta leżącego 50 km na  zachód od Bagdadu, mówiły, że żołnierze amerykańscy strzelali do  nieuzbrojonego tłumu, który protestował przeciwko ich obecności.

Katarska telewizja satelitarna Al-Dżazira informowała, że w  Faludży zginęło co najmniej 10 osób, a 70 zostało rannych. Świadkowie cytowani przez Reutera mówili o 13 - 17 zabitych i 75 rannych. Ordynator jednego ze szpitali w tym mieście powiedział, że zginęło 13 osób.

Korespondent Reutera obserwował pogrzeb ofiar strzelaniny w  Faludży. Żałobnicy skandowali: "Nasze dusze i krew poświęcimy wam, męczennikom".

Miejscowy duchowny sunnicki powiedział Reuterowi, że nieuzbrojeni demonstranci poszli do szkoły w Faludży, zajętej przez wojska amerykańskie, żeby domagać się ich odejścia, a wtedy żołnierze otworzyli ogień.

"To była pokojowa demonstracja. Ci ludzie nie mieli żadnej broni -  powiedział duchowny. - Tamci (żołnierze amerykańscy) otworzyli ogień, ponieważ nasi poszli demonstrować. Prosimy Amerykanów, żeby opuścili Irak, a przede wszystkim chcemy, żeby odeszli z obszarów zamieszkanych".

W telefonicznej relacji korespondent Al-Dżaziry powiedział, że  Amerykanie otworzyli ogień koło północy, gdy ktoś z tłumu rzucił w  nich kamieniem. Dwustuosobowy tłum zebrał się po wieczornej modlitwie w meczecie, by na wezwanie duchownych zaprotestować przeciwko obecności amerykańskich wojsk w Iraku.

Dziennikarz Al-Dżaziry powiedział, że nie zna dokładnej liczby rannych, którzy - według niego - zostali zabrani do pięciu szpitali w Faludży.