Zdaniem badaczy z Lawrence Livermore National Laboratory w Kalifornii erupcje wulkanów mogą wyjaśniać, dlaczego temperatury na Ziemi od kilkunastu lat nie rosną – informuje Polskie Radio.
Naukowcy uważają, że dwutlenek węgla emitowany przez człowieka, prowadzi do stałego wzrostu temperatur. Choć tego gazu jest z roku na rok coraz więcej w atmosferze, w 2013 r. padł kolejny rekord, to jednak od 15 lat temperatury na Ziemi nie wzrosły. Dotychczas badacze nie potrafili tego wyjaśnić.
Teraz amerykańscy naukowcy w wyniku prowadzonych badań uznali, że w pewnym stopniu wpływ na taki stan rzeczy mają wulkany, które ostatnio wybuchły w kilkunastu miejscach na Ziemi, m.in. w Erytrei, na Alasce oraz w Indonezji. Jak twierdzą badacze z Lawrence Livermore National Laboratory wulkany emitują związki siarki, które blokują światło słoneczne. Dodają jednak, że przyczyn jest więcej, a przerwa w globalnym ociepleniu jest tymczasowa.
kl, Polskie Radio
Teraz amerykańscy naukowcy w wyniku prowadzonych badań uznali, że w pewnym stopniu wpływ na taki stan rzeczy mają wulkany, które ostatnio wybuchły w kilkunastu miejscach na Ziemi, m.in. w Erytrei, na Alasce oraz w Indonezji. Jak twierdzą badacze z Lawrence Livermore National Laboratory wulkany emitują związki siarki, które blokują światło słoneczne. Dodają jednak, że przyczyn jest więcej, a przerwa w globalnym ociepleniu jest tymczasowa.
kl, Polskie Radio