Ok. 60 tysięcy osób zamieszkałych wzdłuż rzeki Rio Salado powódź zmusiła do ewakuacji. Wody w rzece wezbrały do poziomu nie notowanego od wieków. W bezpośrednim niebezpieczeństwie pozostaje nadal 100 tysięcy osób.
W stolicy prowincji o tej samej nazwie, położonej o ok. 400 km na północny wschód od Buenos Aires, ewakuowano m.in. położony w dolnej części miasta szpital dziecięcy. Do niektórych dzielnic i części okolicznych miejscowości przerwany został dopływ prądu. Kilka osób zostało rannych przez przerwane przewody wysokiego napięcia.
Gubernator prowincji Carlos Reutemann ocenił, że jest to największa powódź od utworzenia miasta Santa Fe przez Hiszpanów w roku 1573. Przecinająca je rzeka Rio Salado przekroczyła poziom ośmiu metrów, gdy tymczasem poprzedni rekord z roku 1973 wynosił 7,19 metra.
Carranza przewiduje, że wysokość wody w rzece ustabilizuje się na poziomie 8,5 metra.
Powódź spowodowały trwające od wielu dni ulewne deszcze.
em, pap