Kosmonauci ze stacji ISS wylądowali 500 km za daleko. Poszukiwania trwały 2 godziny
Początkowo media informowały, że lądownik pojazdu Sojuz TMA-1 z Rosjaninem Nikołajem Budarinem oraz Amerykanami Kennethem Bowersoxem i Donnaldem Pettitem szczęśliwie dotarł na ziemię o godzinie 6.12 czasu moskiewskiego, 4.12 czasu warszawskiego. Później pojawiła się informacja, że tuż przed lądowaniem służby naziemne utraciły kontakt z kosmonautami. Skończyło się na ponad dwugodzinnych poszukiwaniach.
Kapsuła, którą po 161-dniowym pobycie w kosmosie wracali astronauci, zeszła z kursu i znalazła się ok. 500 kilometrów od strefy poszukiwań. Dopiero o 8.21 czasu moskiewskiego (6.21 warszawskiego) zauważył ją samolot ratunkowy. Załoga meldowała, że luk pojazdu jest otwarty, a kosmonauci są obok.
To unikalny przypadek, ponieważ zazwyczaj kosmonautów osłabionych długim przebywaniem w stanie nieważkości, z kapsuły wydobywają lekarze.
les, newsru.com