Wysłannik ONZ Robert Serry zdecydował się zakończyć misję na Krymie i wyjechać. Wcześniej jego samochód został zablokowany przez uzbrojonych ludzi.
O tym poinformował dyrektor departamentu informacyjnej polityki MSZ Ukrainy Eugen Perebijnis - podaje lb.ua.
- Serry właśnie poinformował, że jego samochód w Symferopolu zablokowali niezidentyfikowani uzbrojeni ludzie w umundurowaniu i powiedzieli, że mają nakaz przewieźć go na lotnisko. On odmówił i teraz jego faktycznie utrzymują jako zakładnika – relacjonował Perebijnis. Wedle informacji ukraińskich mediów Serry był utrzymywany w kawiarni.
Jak donosi Ukraińska Prawda, później Robert Serry zgodził się opuścić Krym. Miał on samochodem pojechać w kierunku lotniska. Przy tym, relacjonuje „Prawda”, ludzie, którzy się zebrali na miejscy, skandowali w ślad za samochodem „Rosja” i „Putin”.
lb.ua, Ukraińska Prawada, tk
- Serry właśnie poinformował, że jego samochód w Symferopolu zablokowali niezidentyfikowani uzbrojeni ludzie w umundurowaniu i powiedzieli, że mają nakaz przewieźć go na lotnisko. On odmówił i teraz jego faktycznie utrzymują jako zakładnika – relacjonował Perebijnis. Wedle informacji ukraińskich mediów Serry był utrzymywany w kawiarni.
Jak donosi Ukraińska Prawda, później Robert Serry zgodził się opuścić Krym. Miał on samochodem pojechać w kierunku lotniska. Przy tym, relacjonuje „Prawda”, ludzie, którzy się zebrali na miejscy, skandowali w ślad za samochodem „Rosja” i „Putin”.
lb.ua, Ukraińska Prawada, tk