"O włos od katastrofy" - tak francuskie media oceniają krytyczną awarię w jednym z największych europejskich ośrodków telekomunikacyjnych "Telehouse 2". Miliardy e-maili mogło "wyparować", a dziesiątki milionów firm i użytkowników stracić dostęp do sieci, a wszystko przez awarię... klimatyzacji.
"Telehouse 2" we francuskiej stolicy odpowiada za masowe połączenia między klientami różnych dostawców internetu, a do działania potrzebuje tyle energii, ile średniej wielkości miasto.
Z powodu niedziałającej przez kilka godzin klimatyzacji serwery nagrzewały się "do czerwoności" i stopniowo przestawały działać. W końcu udało się przekierować strumień informacji płynący przez światłowody do innych tego typu firm.
Ostatecznie, prócz niedługich przerw w dostępie do sieci, nie odnotowano większych problemów. Zdaniem ekspertów jednak, gdyby klimatyzacja "siadła" na przykład w dwóch tego typu ośrodkach jednocześnie, to można by mówić o "cyberkatastrofie" wprost z hoolywoodzkiego filmu.
DK, RMF24
Z powodu niedziałającej przez kilka godzin klimatyzacji serwery nagrzewały się "do czerwoności" i stopniowo przestawały działać. W końcu udało się przekierować strumień informacji płynący przez światłowody do innych tego typu firm.
Ostatecznie, prócz niedługich przerw w dostępie do sieci, nie odnotowano większych problemów. Zdaniem ekspertów jednak, gdyby klimatyzacja "siadła" na przykład w dwóch tego typu ośrodkach jednocześnie, to można by mówić o "cyberkatastrofie" wprost z hoolywoodzkiego filmu.
DK, RMF24