Kusaj Husajn wywiózł pieniądze wraz z jednym z najbliższych doradców Saddama, Abidem al-Hamidem Mahmudem. Obaj działali na bezpośredni rozkaz dyktatora. Gotówka - 900 mln dolarów w banknotach 100-dolarowych i 100 mln euro - zajmowała tak dużo miejsca, że do jej transportu trzeba było użyć trzech przyczep.
Akcję przeprowadzono pod osłoną nocy, do godz. 4 nad ranem, zanim pracownicy banku przyszli do pracy. Ładowanie pieniędzy na przyczepy trwało dwie godziny. Według jednego z urzędników reżimu Husajna, zrabowana kwota stanowiła jedną czwartą wszystkich rezerw dewizowych banku centralnego.
Suma, którą jednorazowo wywiózł syn Husajna, to ponad dwa razy więcej niż zrabowano z wszystkich banków w Iraku w czasie ich plądrowania po zajęciu całego kraju przez wojska USA i usunięciu reżimu.
Zniknięcie miliarda dolarów zaniepokoiło amerykańskie władze okupacyjne w Iraku, które obawiają się, że zbiegli i ukrywający się przywódcy reżimu Husajna mogą użyć tych pieniędzy do spiskowania w celu podjęcia w przyszłości próby powrotu do władzy.
Niektórzy funkcjonariusze amerykańscy podejrzewają, że pieniądze wywieziono do Syrii.
les, pap