Premier Ukrainy Arsenij Jaceniuk oskarżył rosyjskie służby specjalne o prowokowanie zamieszek w miastach na wschodzie Ukrainy. Mówił, że "dywersanci" zostali zatrzymani i że dla "podżegaczy wojennych" nie ma na Ukrainie miejsca.
Jaceniuk wygłosił swoje wystąpienie w języku rosyjskim, zwracając się do mieszkańców obwodów wschodnich i południowych Ukrainy, gdzie ostatnio dochodziło do protestów przeciw nowej władzy w Kijowie.
- Konflikt z Rosją przestaje być polityczny i przechodzi w fazę wojenną. Winę za to ponoszą rosyjscy żołnierze - oświadczył Arsenij Jaceniuk.
Władze w Kijowie zwrócą się do państw sygnatariuszy memorandum w Budapeszcie z 1994 r. z prośbą o gwarancje integralności terytorialnej Ukrainy.
5 kanal/x-news
- Konflikt z Rosją przestaje być polityczny i przechodzi w fazę wojenną. Winę za to ponoszą rosyjscy żołnierze - oświadczył Arsenij Jaceniuk.
Władze w Kijowie zwrócą się do państw sygnatariuszy memorandum w Budapeszcie z 1994 r. z prośbą o gwarancje integralności terytorialnej Ukrainy.
5 kanal/x-news