W rozmowie z Programem 1. Polskiego Radia Józef Oleksy skomentował sankcje, jakie Unia Europejska może nałożyć na Rosję w związku z kryzysem na Ukrainie. Odniósł się też do wyjazdu na Krym posła Adama Kępińskiego.
– Interesy są tu tak rozstrzelone, a kontrakty tak wielkie, że nie bardzo sobie wyobrażam, żeby z dnia na dzień, z powodu Krymu, cała Unia Europejska stanęła murem, a jej poszczególni członkowie zrezygnowali z korzystnych dla siebie, negocjowanych latami umów z Rosją – zaczął Oleksy.
Zdaniem polityka „dopiero poprzez pakiet sankcji gospodarczych, który nie jest jeszcze znany, siła wspólnotowości Unii będzie widoczna lub nie”. Oleksy stwierdził jednak, że „uwarunkowanie tego pakietu jest trochę na wyrost”. – Jeżeli Rosja nie powstrzyma się i będzie dalej uprawiać swoją imperialną politykę, to Unia będzie mieć gotową odpowiedź w postaci sankcji gospodarczych. To już dawno powinno być zrobione – powiedział.
Były premier skrytykował ponadto posła Sojuszu Lewicy Demokratycznej Adama Kępińskiego, który był oficjalnym obserwatorem podczas referendum na Krymie. Polityk lewicy nie skonsultował swojego wyjazdu z resortem spraw zagranicznych. Oleksy uważa, że Kępiński „będzie musiał złożyć wyjaśnienia w tej sprawie”. Dodał, że „nie jest on prywatną osobą, tylko posłem dysponującym paszportem dyplomatycznym, którego użył podczas tego wyjazdu”.
– Będzie musiał sam powiedzieć jak traktuje tę wizytę, bo krytyka jest powszechna. Moim zdaniem powinien poinformować MSZ o swoich planach – podsumował Oleksy.
kl, Polskie Radio
Zdaniem polityka „dopiero poprzez pakiet sankcji gospodarczych, który nie jest jeszcze znany, siła wspólnotowości Unii będzie widoczna lub nie”. Oleksy stwierdził jednak, że „uwarunkowanie tego pakietu jest trochę na wyrost”. – Jeżeli Rosja nie powstrzyma się i będzie dalej uprawiać swoją imperialną politykę, to Unia będzie mieć gotową odpowiedź w postaci sankcji gospodarczych. To już dawno powinno być zrobione – powiedział.
Były premier skrytykował ponadto posła Sojuszu Lewicy Demokratycznej Adama Kępińskiego, który był oficjalnym obserwatorem podczas referendum na Krymie. Polityk lewicy nie skonsultował swojego wyjazdu z resortem spraw zagranicznych. Oleksy uważa, że Kępiński „będzie musiał złożyć wyjaśnienia w tej sprawie”. Dodał, że „nie jest on prywatną osobą, tylko posłem dysponującym paszportem dyplomatycznym, którego użył podczas tego wyjazdu”.
– Będzie musiał sam powiedzieć jak traktuje tę wizytę, bo krytyka jest powszechna. Moim zdaniem powinien poinformować MSZ o swoich planach – podsumował Oleksy.
kl, Polskie Radio