Zdaniem badaczy z Ohio State University w Columbus, problemy z płodnością mogą mieć podłoże psychologiczne. Wyniki ich prac wskazują, że znaczną rolę odgrywa stres. Może on o ok. 30 procent zmniejszyć szansę zajścia w ciążę w konkretnym miesiącu i nawet dwukrotnie ryzyko, że kobieta nie zajdzie w ciążę w ciągu roku.
Stres jest objawem pojawiającym się wśród par, które nie mogą doczekać się dziecka. Najnowsze badania sugerują, że może on przyczyniać się do jeszcze większych kłopotów z płodnością. Tworzy się w ten sposób mechanizm sprzężenia zwrotnego.
Naukowcy z Ohio obserwowali 373 kobiety w wieku od 18 do 40 lat, które zaczęły starać się o dziecko. Żadna z nich nigdy wcześniej nie miała zdiagnozowanej choroby, która zwiększyłaby ryzyko niepłodności. Eksperyment trwał przez rok lub do momentu, gdy dana kobieta zaszła w ciążę, o ile udało się to wcześniej.
Od obserwowanych kobiet naukowcy pobierali próbki śliny. Analizowano w nich poziom enzymu beta-amylazy i hormonu kortyzolu, które związane są ze stresem. Po 12 miesiącach regularnej aktywności seksualnej, bez używania środków antykoncepcyjnych około 13 procent par uczestniczących w eksperymencie nadal nie zaszło w ciążę. To wskazuje, że w ich przypadku może faktycznie występować niepłodność. Jak się okazało, aż dwukrotnie większe prawdopodobieństwo znalezienia się w tej grupie zaobserwowano u kobiet, u których poziom alfa-amylazy był najwyższy.
Naukowcy stwierdzili, że stres i negatywne emocje, które wynikają z pracy lub kłopotów rodzinnych, mogą mieć znaczenie. Zalecają więc, aby pary starające się o dziecko, powinny szczególnie zwrócić uwagę na ograniczenie stresu. Jeśli jednak kłopoty zaczną się pojawiać, powinni np. z pomocą psychologa nie pozwolić, aby zachwiały one ich równowagą.
kl, RMF FM
Naukowcy z Ohio obserwowali 373 kobiety w wieku od 18 do 40 lat, które zaczęły starać się o dziecko. Żadna z nich nigdy wcześniej nie miała zdiagnozowanej choroby, która zwiększyłaby ryzyko niepłodności. Eksperyment trwał przez rok lub do momentu, gdy dana kobieta zaszła w ciążę, o ile udało się to wcześniej.
Od obserwowanych kobiet naukowcy pobierali próbki śliny. Analizowano w nich poziom enzymu beta-amylazy i hormonu kortyzolu, które związane są ze stresem. Po 12 miesiącach regularnej aktywności seksualnej, bez używania środków antykoncepcyjnych około 13 procent par uczestniczących w eksperymencie nadal nie zaszło w ciążę. To wskazuje, że w ich przypadku może faktycznie występować niepłodność. Jak się okazało, aż dwukrotnie większe prawdopodobieństwo znalezienia się w tej grupie zaobserwowano u kobiet, u których poziom alfa-amylazy był najwyższy.
Naukowcy stwierdzili, że stres i negatywne emocje, które wynikają z pracy lub kłopotów rodzinnych, mogą mieć znaczenie. Zalecają więc, aby pary starające się o dziecko, powinny szczególnie zwrócić uwagę na ograniczenie stresu. Jeśli jednak kłopoty zaczną się pojawiać, powinni np. z pomocą psychologa nie pozwolić, aby zachwiały one ich równowagą.
kl, RMF FM