Jak podaje „Washington Post”, Prezydent Barack Obama podjął decyzję o wysłaniu dodatkowych żołnierzy i samolotów transportowych do Ugandy. Celem jest odnalezienie wojennego zbrodniarza Josepha Kony’ego.
Do Ugandy w połowie tygodnia wysłane zostaną co najmniej cztery samoloty CV-22 Osprey i około 150 żołnierzy. Samoloty będą służyły głownie do transportu wojsk.
Amerykańscy żołnierze mają „dostarczać informacje, doradzać i pomagać” żołnierzom Unii Afrykańskiej tropiącej Josepha Kony’ego i jego organizację Lord’s Resistance Army. Kony i jego partyzancka organizacja usiłują stworzyć w Ugandzie teokratyczne państwo oparte na dekalogu.
Joseph Kony to samozwańczy prorok i "głos Boga i Ducha Świętego". Jego organizacja jest uznawana przez rząd amerykański za organizacje terrorystyczną. Ideologia partyzantki opiera się na mieszance chrześcijaństwa, mistycyzmu i lokalnych religii. Lord's Resistance Army oskarżone jest o tysiące porwań, morderstw i siłowego wcielania do armii porwanych. Partyzantka od początku konfliktu w 1987 roku porwała 25-30 tysięcy dzieci. Organizacja działa głównie w północnej Ugandzie, części Sudanu oraz Kongo.
Liczba ataków LRA w ostatnim czasie znacząco zmalała, a sam Kony od jakiegoś czasu ukrywa się. Amerykański wywiad szacuje, że towarzyszy mu zaledwie około 250 bojowników. Ostatnio został on zauważony we wschodniej części Republiki Środkowej Afryki.
Tvn24.pl, kg
Amerykańscy żołnierze mają „dostarczać informacje, doradzać i pomagać” żołnierzom Unii Afrykańskiej tropiącej Josepha Kony’ego i jego organizację Lord’s Resistance Army. Kony i jego partyzancka organizacja usiłują stworzyć w Ugandzie teokratyczne państwo oparte na dekalogu.
Joseph Kony to samozwańczy prorok i "głos Boga i Ducha Świętego". Jego organizacja jest uznawana przez rząd amerykański za organizacje terrorystyczną. Ideologia partyzantki opiera się na mieszance chrześcijaństwa, mistycyzmu i lokalnych religii. Lord's Resistance Army oskarżone jest o tysiące porwań, morderstw i siłowego wcielania do armii porwanych. Partyzantka od początku konfliktu w 1987 roku porwała 25-30 tysięcy dzieci. Organizacja działa głównie w północnej Ugandzie, części Sudanu oraz Kongo.
Liczba ataków LRA w ostatnim czasie znacząco zmalała, a sam Kony od jakiegoś czasu ukrywa się. Amerykański wywiad szacuje, że towarzyszy mu zaledwie około 250 bojowników. Ostatnio został on zauważony we wschodniej części Republiki Środkowej Afryki.
Tvn24.pl, kg