Rażące błędy podczas akcji ratunkowej Michaela Schumachera. Do tak szokującej informacji dotarli dziennikarze niemieckiego „Sterna".
Z ich śledztwa wynika, że ratownicy popełnili podstawowe błędy, których konsekwencją jest obecny stan 7-krotnego mistrza Formuły 1. Tuż po wypadku „Schumi" miał poruszać się i rozmawiać z medykami, a oni sami określili jego stan jako niezagrażający życiu. Ta według „Sterna" zła pierwsza diagnoza spowodowała, że Schumachera przewieziono do niewielkiej kliniki, zamiast szpitala w Grenoble.
Do wypadku byłego kierowcy F1 doszło 29 grudnia ubiegłego roku. Schumacher przewrócił się na nartach i uderzył głową w kamień. Po przewiezieniu do szpitala wprowadzono go w śpiączkę farmakologiczną, a pod koniec stycznia lekarze rozpoczęli proces wybudzania. Na początku kwietnia menedżerka "Schumiego" poinformowała, że pojawiły się u niego "oznaki świadomości".
Press Focus/x-news
Do wypadku byłego kierowcy F1 doszło 29 grudnia ubiegłego roku. Schumacher przewrócił się na nartach i uderzył głową w kamień. Po przewiezieniu do szpitala wprowadzono go w śpiączkę farmakologiczną, a pod koniec stycznia lekarze rozpoczęli proces wybudzania. Na początku kwietnia menedżerka "Schumiego" poinformowała, że pojawiły się u niego "oznaki świadomości".
Press Focus/x-news