Jak donosi holenderski Telegraaf, Holendrzy, Duńczycy i Brytyjczycy byli zmuszeni do poderwania swoich myśliwców w odpowiedzi na zbliżanie się do ich przestrzeni powietrznej rosyjskich bombowców Tu-95.
Bombowce zbliżyły się do stref powietrznych krajów członkowskich NATO nad Morzem Północnym. Rosyjskich maszyn było dwie. Zostały zidentyfikowane jako bombowce strategiczne zdolne do przenoszenia głowic nuklearnych Tu-95 nazywane w nomenklaturze NATO „Bear”. Holendrzy wysłali 2 myśliwce, do których dołączyły maszyny ze Zjednoczonego Królestwa oraz Danii.
Samoloty państw NATO odeskortowały bombowce do momentu, gdy przestały stanowić zagrożenie.
Jak poinformowało holenderskie ministerstwo obrony to kolejny podobny incydent. Poprzednie miały miejsce 21 marca oraz 10 września 2013 roku
telegraaf.nl, ml
Samoloty państw NATO odeskortowały bombowce do momentu, gdy przestały stanowić zagrożenie.
Jak poinformowało holenderskie ministerstwo obrony to kolejny podobny incydent. Poprzednie miały miejsce 21 marca oraz 10 września 2013 roku
telegraaf.nl, ml