- Mogłem wybrać inne słowo do opisu sytuacji - powiedział amerykański sekretarz stanu. Wcześniej jako pierwszy polityk w USA użył terminu 'apartheid' wobec Izraela - informuje "Gazeta Wyborcza".
Słowa Kerry'ego nie maiły ujrzeć światła dziennego. Były wypowiedziane podczas zamkniętego spotkanie, na które jednak dostał się dziennikarz .
- Jedynym rozwiązaniem jest powstanie dwóch osobnych państw Izraela i Palestyny. Jedno państwo doprowadzi do tego, że Izrael stanie się państwem apartheidu z obywatelami drugiej klasy - powiedział Kerry, wyraźnie sfrustrowany ostatnimi rokowaniami pokojowymi między Izraelem i Palestyńczykami, których sekretarz jest głównym architektem - podaje "Gazeta Wyborcza".
Po opublikowaniu tej wypowiedzi Kerry znalazł się w ogniu krytyki. - Izrael jest państwem demokratycznym i nigdy nie twierdziłem - ani prywatnie, ani publicznie - że jest państwem apartheidu lub zamierza takim zostać. Jednak słowa mogą stworzyć błędne wrażenie, dlatego gdybym mógł cofnąć taśmę na pewno wybrałbym inne słowo - powiedział Kerry. - Nie pozwolę, aby moje wieloletnie zaangażowanie na rzecz rozwiązania konfliktu w Izraelu było kwestionowane przez kogokolwiek, zwłaszcza dla celów politycznych - dodał.
"Gazeta Wyborcza", tk
- Jedynym rozwiązaniem jest powstanie dwóch osobnych państw Izraela i Palestyny. Jedno państwo doprowadzi do tego, że Izrael stanie się państwem apartheidu z obywatelami drugiej klasy - powiedział Kerry, wyraźnie sfrustrowany ostatnimi rokowaniami pokojowymi między Izraelem i Palestyńczykami, których sekretarz jest głównym architektem - podaje "Gazeta Wyborcza".
Po opublikowaniu tej wypowiedzi Kerry znalazł się w ogniu krytyki. - Izrael jest państwem demokratycznym i nigdy nie twierdziłem - ani prywatnie, ani publicznie - że jest państwem apartheidu lub zamierza takim zostać. Jednak słowa mogą stworzyć błędne wrażenie, dlatego gdybym mógł cofnąć taśmę na pewno wybrałbym inne słowo - powiedział Kerry. - Nie pozwolę, aby moje wieloletnie zaangażowanie na rzecz rozwiązania konfliktu w Izraelu było kwestionowane przez kogokolwiek, zwłaszcza dla celów politycznych - dodał.
"Gazeta Wyborcza", tk