- Byłem na miejscu zdarzenia. Widziałem ciała wielu ofiar. Widać było, że zginęli niespodziewanie i bardzo szybko. Paliła się jakaś substancja, która wydzielała trujący gaz. Znajdujący się w budynku ludzie bardzo szybko tracili przytomność i ginęli na miejscu - powiedział Witalij Jarema, wicepremier Ukrainy.
Wiceszef rządu na własne oczy widział pożar budynku związków zawodowych w Odessie, w którym zginęło 31 osób. Jarema podkreśla, że nie wiadomo jaka dokładnie substancja się paliła i jakim gazem mogli zatruć się przebywający w budynku ludzie. Odpowiedź na to pytanie ma być znana po przeprowadzeniu ekspertyzy technicznej i sekcji zwłok ofiar pożaru.
UA 1+1/x-news
UA 1+1/x-news
![Wicepremier Ukrainy: Widziałem pożar w Odessie. Wydzielał się gaz, ludzie umierali na miejscu (napisy)](https://img.wprost.pl/_i/player-ratio.png)