Dzang Song Tek, wuj lidera Korei Płn., który miał być stracony w grudniu 2013 r., był w styczniu na jego przyjęciu urodzinowym - twierdzi Dennis Rodman, były gracz NBA, przyjaźniący się z Kim Dzong Unem.
Jak donosiły światowe media, wuj dyktatora został stracony po szybkim i pokazowym procesie. Zarzucano mu "tworzenie stronnictw zagrażających państwu", łapówkarstwo oraz "akty deprawacji".
Były koszykarz jest przekonany, że północnokoreański przywódca chciałby spotkać się z amerykańskim prezydentem. - Kim naprawdę chce porozmawiać z Obamą i to bardzo. Mówił, że nie chce nikogo bombardować i że nie chce zabijać Amerykanów - uspokaja Rodman.
pr, CNN Newsource/x-news