Pozbawione głowy zwłoki 88-latka odnaleziono w jego domu w luksusowej dzielnicy w hrabstwie Putnam w amerykańskim stanie Georgia . Jego żona została uznana za zaginioną – informuje CNN.
Zagadkową śmierć Russela Dermonda oraz prawdopodobne porwanie jego 87-letniej żony Shirley Dermond starają się wyjaśnić miejscowi detektywi. – Musimy założyć, a jeśli nie to przynajmniej modlić się o to, że Pani Dermond wciąż żyje i koniecznie musimy ustalić jej miejsce pobytu – mówi szeryf hrabstwa Howard Sills.
Jak twierdzi szeryf, nie ma podstaw do podejrzewania pani Dermond o zabójstwo męża. Na porwanie wskazują pozostawione w posiadłości rzeczy osobiste zaginionej. Funkcjonariusz uważa to zdarzenie za niezwykłe i zaskakujące oraz za jedno z najtrudniejszych wyzwań w jego dotychczasowej pracy. W trakcie18-letniej kariery szeryfa nie zdarzyło się w tej dzielnicy nawet żadne włamanie. – Dotychczas nie mieliśmy w tym rejonie żadnych przestępstw – stwierdza mieszkanka okolicy Lilian Butterworth.
Śledztwo tkwi w martwym punkcie a policja prosi o wszelkie możliwe informacje domniemanych świadków zajścia.
David Key ze Wspólnoty Kościoła Lake Ocone, do którego regularnie uczęszczała starsza para, wyraża swój smutek z powodu zajścia. -Przede wszystkim jesteśmy zdruzgotani śmiercią Russela oraz okrucieństwem mordu. A brak informacji o Shirley… Musimy się uporać z tragedią, o której już wiemy oraz oczekiwać w niepewności na to co spotka nas w przyszłości - przekonuje.
CNN, ŁŻ
Jak twierdzi szeryf, nie ma podstaw do podejrzewania pani Dermond o zabójstwo męża. Na porwanie wskazują pozostawione w posiadłości rzeczy osobiste zaginionej. Funkcjonariusz uważa to zdarzenie za niezwykłe i zaskakujące oraz za jedno z najtrudniejszych wyzwań w jego dotychczasowej pracy. W trakcie18-letniej kariery szeryfa nie zdarzyło się w tej dzielnicy nawet żadne włamanie. – Dotychczas nie mieliśmy w tym rejonie żadnych przestępstw – stwierdza mieszkanka okolicy Lilian Butterworth.
Śledztwo tkwi w martwym punkcie a policja prosi o wszelkie możliwe informacje domniemanych świadków zajścia.
David Key ze Wspólnoty Kościoła Lake Ocone, do którego regularnie uczęszczała starsza para, wyraża swój smutek z powodu zajścia. -Przede wszystkim jesteśmy zdruzgotani śmiercią Russela oraz okrucieństwem mordu. A brak informacji o Shirley… Musimy się uporać z tragedią, o której już wiemy oraz oczekiwać w niepewności na to co spotka nas w przyszłości - przekonuje.
CNN, ŁŻ