Epidemia w Grodnie (aktl.)

Epidemia w Grodnie (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
Już 136 osób w Grodnie na Białorusi zachorowało na zapalenie opon mózgowych. Według władz Grodna to nie epidemia, a jedynie "podwyższona zachorowalność".
Zdaniem ordynatora szpitala zakaźnego w tym mieście Stanisałua Ilkiewicza w ciągu ostatnich 48 godzin trafiło do niego 40 osób z diagnozą ciężkiego zapalenia opon mózgowych. Większość z nich - 127 - to dzieci od 4 do 12 lat.

"Kontrolujemy sytuację, ale należy oczekiwać, że pojawią się nowi chorzy. Nie ustalono bowiem dotąd ogniska choroby" - mówi lekarz. Podejrzewa on, że zaraza może się rozprzestrzeniać przez wodociągi.

Pierwszy przypadek choroby zdiagnozowano na Białorusi 4 maja. Jak dotychczas nie doprowadziła ona do zgonów.

Zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych (meningitis) - to choroby zakaźne wywoływane przez wirusy lub bakterie, rzadziej pierwotniaki czy pasożyty.

Grodzieńskie merostwo nie tylko nie chce przyznać, że w mieście panuje epidemia, ale usiłuje za wszelką cenę udowodnić, że wszystko jest w najlepszym porządku. Choć zapalenie opon mózgowych jest chorobą zakaźną, władze Grodna zorganizowały w ostatni weekend wielotysięczny festyn z okazji jubileuszu jednej z dzielnic miasta.

Przypomina to zachowanie radzieckich władz po katastrofie w Czarnobylu.

em, pap